[O2] BXE, szklanki, popychacze, wałek rozrządu

[LUKI]

laurin, ja bym zaczał od filtra paliwa

[szkoda]

[O2] BXE, szklanki, popychacze, wałek rozrządu

No i w ten jakże zajmujący sposób, w nieprawdopodobnym stylu, dochodzimy do magicznej granicy 100000 kilometrów, wszystko jedno co o tym mówi książka serwisowa, dla mnie to czas najwyższy dla zrobienia rozrządu i przy okazji rzucenia okiem ogólnie na auto, czy da się nim jeszcze trochę przejechać czy nie bardzo
Dokładnie jest to przebieg 99500km bo mam nerwicę natręctw

Dosyć pieprzenia, to teraz mięcho,



rozrząd, no to wiadomo (na fotkach zużyte części), pasek,



napinacz,




pompa,



rolka.





O ile trudno powiedzieć coś o pasku, napinaczu i pompie, to rolka zdecydowanie nie miała szans dojechać do regulaminowych zdaję się 120kkm, po prostu wymagała natychmiastowej wymiany - o czym oczywiście wiedziałem już wcześniej

Przy okazji zobaczcie sobie jak wygląda EGR i przyległości :yay:




Należy dodać, że połowę dystansu przejechał ekologicznie, więc proces oczyszczania jeszcze się nie zakończył, ale jak widać jest na najlepszej drodze

Wchodzimy głębiej





Żadnych osadów, żadnego syfu, silnik jest czyściutki



No i teraz najważniejsze...

Dzieki lekturze naszego forum
Zmusiłem DGW do wejścia jeszcze głębiej



I naszym pięknym oczom ukazał się obraz jakkolwiek spodziewany to jednak niezbyt ładny, szklanki czwartego cylindra:




panewki:



tutaj w zestawie:




Niestety, zgodnie z legendą, pogłoskami i przewidywaniami, można powiedzieć, że BXE jest obarczony swoistą wadą, szklanki się po prostu wycierają - zdjęcia z innego auta:





Nie bardzo można stwierdzić co jest przyczyną, czy wadliwe smarowanie, czy materiał, z którego wykonane są te części, sposób użytkowania, cholera wie...

Jestem pewien, że są koledzy, którzy robią o wiele większy przebieg i nawet tam nie zaglądali, ale też nie wiadomo na jakim farcie jadą :lol:

Od razu spieszę donieść fanom samochodów seryjnych, że akurat modyfikacje silnika można IMO wykluczyć jako winowajcę :idea
Na szczęście mieliśmy\mamy do dyspozycji drugą O2 BXE z takim samym przebiegiem, auto seryjne, w którym stan tych elementów jest dużo gorszy niż u mnie(!)

Czyli tak po prostu jest w tym silniku i koniec.

Główną różnicą między Białą a tą seryjną jest chyba to, że ja jeżdżę używając obrotów a seryjną jeździ "Pan 1500 obrotów", taki z tych co lubio tym momentem panie jechać dizloskim i lubi jak mało pali, czyli coś diametralnie różnego od mojego sposobu
Generalnie patrząc na to porówananie to jestem z siebie bardzo zadowolony, że jednak mam swoje zdanie na temat paru spraw związanych z eksploatacją samochodu :lol

Najgłupsze jest to, że nie wiadomo co jest (zapraszam mądrych do wypowiedzi), u mnie w dupę wziął głównie czwarty cylinder w tej drugiej pierwszy i drugi, czyli niekoniecznie smarowanie...
Może ta jazda na niskich obrotach, może olej?
Albo jak mówiłem gównianej jakości części.

Profilaktycznie podnieśliśmy obroty biegu jałowego, żeby zapewnić lepsze smarowanie na bardzo rozgrzanym oleju i jest git (jeżdżący na oleju np. 5w30 nawet pewnie sobie nie zdają sprawy, że po mocniejszym rozgrzaniu i potem dajmy na to zatrzymaniu na światłach, przy obrotach nominalnych smarowania, ze względu na niskie ciśnienie oleum, praktycznie brak ).

W każdym razie szklanki nowe, panewki nowe, więc jedziemy spokojnie dalej

No i tyle.

Grześ, dzięki za cierpliwość, zaangażowanie i dotychczasową opiekę, kupa dobrej roboty - chcę jeszcze :hmm

wytarta na wylot szklanka i wałek pochodzą z silnika VP a nie PD a zgon tych części nastąpił w skutek przekroczenia granicy przydatności do użycia szklanki

jasna sprawa -> zamieściłem, dla zobrazowania, do czego to może prowadzić w dalszej eksploatacji, pewnie nie każdy widział to co dla Ciebie jest chlebem powszednim

[ Dodano: Wto 18 Sty, 11 22:40 ]

DOKŁADNIE !!!

dokładnie są wytarte :?: :diabelski_usmiech

[DGW]

dobrygrzeswawa napisał/a:
DOKŁADNIE !!!

dokładnie są wytarte :?: :diabelski_usmiech

panewki na pewno...
tak jak przed rozłożeniem powiedziałem że u Ciebie też będą do wymiany. Niestety w PD-kach to norma :|

[PAOLO ESCO]

Motul zdecydowanie robi dobrze
Żadnych osadów, żadnego syfu, silnik jest czyściutki

jeśli chodzi o Motula wogóle to zawsze słyszałem o nim dobre opinie jeśli chodzi o utrzymanie silnika w czystości. Ciekawe jeśli chodzi o Specyfic ile udziału było tutaj w przytarciu szklanek i panewek (ale chyba tak jak szkoda pisze...jest to jakaś fabryczna wina, choć te panewki na lekko przytarte mi się widzą z winy oleju, ale może to taki urok BXE).

Dla porównania silnik Grześka i skutki jeżdżenia przez 7kkm na Mobilu, może trefnym, może podrobionym, nie wiadomo:

kuzwaaaa :shock: normalnie szok :shock: cos tutaj chyba nie było ok z tym Mobilem, bo generalnie ten olej zostawia silniki w dobrej kondycji bez osadów i nagarów :?

LM 4100 ....jest inaczej ale i zauważalnie ciszej, myślę, że ciekawsze spostrzeżenia może pojawią się wraz z mrozami i może z czasem

no ja myślę, że będziesz miał dobre porównanie. Miałem Motula Specyfic i jednak zdecydowałem się pozostać na LM, choć jak widać w Twoim przypadku Motul spisał się dobrze....a zapewne lekkiej nogi to szkoda nie masz :diabelski_usmiech

BXE jest obarczony swoistą wadą, szklanki się po prostu wycierają, w dupę dostaje wałek i nieszczęście wisi w powietrzu

kurcze niepokoi mnie taka informacja :?

Może ta jazda na niskich obrotach, może olej?
Albo jak mówiłem gównianej jakości części,
Na pewno nie powinno to mieć miejsca przy tak małym przelocie.

chyba wszystkie te rzeczy razem wzięte...te poprzycierane panewki i szklanki cholernie nieciekawie wyglądają i bardzo mnie to niepokoi jako użytkownika BXE :?

Zmusiłem DGW do wejścia głębiej

eee takie intymne wyznania od razu :roll: sprecyzował bym to stwierdzenie ops: zapewne chodzi o silniczek ... ale jak to napisał kolega dzida "co autor miał na myśli" :haha:
Ale tak wogóle to auto praktycznie bezawaryjne jak by to powiedział świętej pamięci borsuk... :szeroki_usmiech

[DGW]

Wkoncu rozwiały sie moje dywagacje na temat oleju i feralnych szklanek. :wink:

no właśnie na ten temat można by podyskutować ponieważ nie jesteśmy w stanie stwierdzić od czego takie uszkodzenia. Co poleciało pierwsze, czy wałek, czy szklanki

ale to może nie w tym wątku chyba że Szkodanie ma nic przeciw

[DGW]

Odnośnie panewek wałka rozrządu to nie dopatrywałbym się tu żadnych innych wpływów jak tylko konstrukcyjnych. Jaki olej by nie był zalany i nie zależnie od stylu jazdy - panewki te będą po 100kkm wyglądały właśnie tak

[szkoda]

Odnośnie panewek wałka rozrządu to nie dopatrywałbym się tu żadnych innych wpływów jak tylko konstrukcyjnych. Jaki olej by nie był zalany i nie zależnie od stylu jazdy - panewki te będą po 100kkm wyglądały właśnie tak

no dobrze, a VP?
rozumiem, że tam się to nie zdarza?
a przynajmniej nie tak wcześnie?

[PAOLO ESCO]

Odnośnie panewek wałka rozrządu to nie dopatrywałbym się tu żadnych innych wpływów jak tylko konstrukcyjnych. Jaki olej by nie był zalany i nie zależnie od stylu jazdy - panewki te będą po 100kkm wyglądały właśnie tak

czyli potwierdza się,że VW ratował te silnik nowymi normami 505.01 i 506.01?
Początkowo widząc panewki przyszło mi do głowy ze musi być to wina oleju, akurat Specyfik może nie jest tym z najwyższej półki (choć do normalnej spokojnej jazdy wystarczy) i sądziłem że szkoda po prostu dał silnikowi w palnik...ale Kolega DGW zapewne wie lepiej
Te przypadłości trapią VP i PD? Najbardziej zszokował i zaniepokoił mnie widok szklanek :?

[ Dodano: Wto 18 Sty, 11 23:15 ]

no dobrze, a VP?
rozumiem, że tam się to nie zdarza?
a przynajmniej nie tak wcześnie?

szkoda mnie uprzedził.... :P
no kuzwa przy przebiegu 100 tys km....panewki, wałek i szklanki do roboty??? To chyba lekka przesada :shock: Moja była mazda 323F 2,0 TDVi miała nakulane 240 tys km jak ojciec ją sprzedał i silnik był w stanie idealnym - wiem bo sprawdzaliśmy przy zmianie rozrządu.

[szkoda]

Najbardziej zszokował i zaniepokoił mnie widok szklanek :?

poczekaj, zobaczysz te z serii :szeroki_usmiech

podpisuje się obiema rękami pod tym co mówi Grześ - większe obroty, lepsze smarowanie, chłodzenie itd. (no może stosunkowo lepsze :lol: ) sranie się na 1500 do niczego dobrego nie prowadzi.

[ Dodano: Wto 18 Sty, 11 23:19 ]

panewki, wałek i szklanki do roboty???

panewki i szklanki to ch#j.
jeśli to się nie dotrze i będę MUSIAŁ robić wałek, to już gorzej.
u mnie to dosyć szybko leci, więc nie za długo dowiemy się jak sprawy się mają
chyba, że nie wytrzymam

[PAOLO ESCO]

większe obroty, lepsze smarowanie, chłodzenie itd

o obroty w mojej byłej AXR się nie martwię , silnik w niej chodził ( i chodzi u ojca) jak złoto - lepiej niż w BXE! ...w dodatku na zimę na 0W/30 PAO syntetyku a o obroty to ja się starłem zawsze rano jadąc do pracy...bo po 15.00...za dużo tych z fotoradarami się kręciło :P
Też zauważyłem, że te PSJ po 1500 nie prowadzi do niczego dobrego...turbina musi być regularnie przedmuchiwana a silniczeg przed rozgrzany a po schłodzony.
To ja teraz męczę brachola żeby przywiózł mi z niemiec LM 0W/30 na bazie PAO. Jak widać odpowiednie smarowanie w tym silniku ma duże znaczenie.

[ Dodano: Wto 18 Sty, 11 23:26 ]

jeśli to się nie dotrze i będę MUSIAŁ robić wałek, to już gorzej.

no kuzwa zdecydowanie gorzej...może olej zacząć brać :shock: oby nie...

[ Dodano: Wto 18 Sty, 11 23:27 ]

poczekaj, zobaczysz te z serii

tz jakie? Chodzi o te fabryczne? Czy te po programie?

[Dzida]

o obroty w mojej byłej AXR się nie martwię , silnik w niej chodził ( i chodzi u ojca) jak złoto - lepiej niż w BXE!

To dziwne IMHO, ale to fakt. Jeżdżę regularnie moim byłym AXR-em będąc u rodziców i ten samochód nawet na seryjnym sofcie zapierd@la jak dziki......zbiera się dużo lepiej niż BXE.

Dzięki Paweł za relację, aczkolwiek te panewki i wałek mnie trochę martwią.......

[PAOLO ESCO]

To dziwne IMHO, ale to fakt. Jeżdżę regularnie moim byłym AXR-em będąc u rodziców i ten samochód nawet na seryjnym sofcie zapierd@la jak dziki......zbiera się dużo lepiej niż BXE.

dzida dokładnie tak jak piszesz ! :shock: sam jestem zdziwiony. A i sam silnik jakoś lepiej pracuje...hmmm

[szkoda]

tz jakie? Chodzi o te fabryczne? Czy te po programie?

o te z seryjnego BXE, nie miałem okazji zrobić fotek, ale Grzesiek obiecał, mam nadzieję, że nie zapomni :!:

[PAOLO ESCO]

drugiej strony -> ile było rozpierduch spowodowanych czymś takim

tylko tych BXE ostatnimi czasu troszkę w Polsce było sprzedanych...i jaśli przyjąć że tylko kilka % może mieć takie usterki to jest to niezbyt pocieszająca wiadomość dla nas -użytkowników :? bo skąd mamy wiedzieć czy nie spotka nas to samo wcześniej czy później...ale dzieki takiej relacji mozeby się stopniowo przygotować na nie miłą niespodziankę
Coś mi się zdaje, że VW jednak zbyt dokładnie oblicza zużycie materiałów stosowanych w produkcji aut....w końcu mogły by sie nie psuć zaraz po utracie gwarancji.

[DGW]

no dobrze, a VP?
rozumiem, że tam się to nie zdarza?
a przynajmniej nie tak wcześnie?

w VP jest zupełnie inaczej rozwiązane łożyskowanie wałka. Nie ma tam kompozytowych panewek tylko aluminiowe mocowanie wałka spełnia tę rolę. Dodatkowo w VP wałek jest dużo mniej obciążony.

A teraz coś strasznego
Myślę że problem nie dotyczy tylko silnika BXE. 2.0 16V jeszcze nie rozbierałem na czynniki pierwsze więc nie wiem jak tam jest ale wszystkie PD 8V konstrukcyjnie niczym się nie różnią. Jeśli się mylę to niech mnie ktoś poprawi czy była jakaś zmiana n.p. układu smarowania - głowicy :?:

Przypomniało mi się coś.
Swego czasu narzekano na wałki Dbilas-a że się wycierają. Wtedy, jestem pewien na 99% że nie była to wina wałka tylko braku smarowania może w tym przypadku jest podobnie. Mam zamontowany czujnik ciśnienia oleju w głowicy (czyli prawie na końcu układu) i wiem że na oleju 5W40 w upalne dni po pierwszym, drugim depnięciu do końca obrotów (jeśli olej był powiedzmy po 5kkm) ciśnienia nie było w ogóle na wolnych obrotach. Ze świeżym olejem było nieco lepiej a problem zniknął kiedy zmieniłem go na gęściejszy (niestety bez normy VW) oraz zwiększyłem obroty biegu jałowego.

[aro_40]

no dobra, jestem w tym gronie 50% wystraszonych
kupiłem używkę i na dziś licznik wskazuje ponad 120 kkm i póki co nic szkodliwego się nie dzieje
może jednak głosy daliby ci, którzy nie zaglądali za głęboko do silnika a mają więcej nalatane niż szkoda....

[szkoda]

może jednak głosy daliby ci, którzy nie zaglądali za głęboko do silnika a mają więcej nalatane niż szkoda....

ale ci śpią spokojnie

[AdamB]

Wycierające się panewki przy takim przebiegu już kiedyś były pokazane w Auto Świecie lub Motorze przy okazji testu chyba Skody Roomstera 1.9TDI na dystansie chyba 100kkm.

[Lashlo]

Teraz juz widze jak kazdy jezdzac nasluchuje silnika,czy nie chodzi glosniej,czy cos nie puka... Hihihihi,moj AXR tez ostatnio jakby glosniejszy sie zrobil (przebieg ponad 120 tys). Mit VW i niezniszczalnych silnikow TDI chyba odchodzi do lamusa. Nie 500 tys,ale choc 200 powinno sie robic bez zadnych problemow.Po 100 tys,to w Polonezie robilo sie takie rzeczy,a to bylo dawno a i teraz leje sie oleje kosmiczne a nie selektor special jak 20-30 lat temu.
Strach sie bac.

[wjabl]

Będziemy się tak licytować kto ma gorzej ??
Panowie, autko jest do jeżdżenia i tym się zajmijmy, bo chyba to lubimy.
Ja kupiłem znowu BXE, bo poprzednim BXE w firmie zrobiliśmy 140tyś km bez jakichkolwiek usterek a przeglądy longlife i autko dalej jeździ. Wybór na autko prywatne był prosty.
A jakiś odsetek usterek w autach i tak wystąpi, niezależnie jaką markę byśmy kupili.

Pozdrawiam i wielu bezawaryjnych kilometrów życzę z uśmiechem na twarzy
Wojtek

[AdamB]

A czym się różni głowica 1.9TDI BXE od ASZ lub AXR ? Mam tu na myśli wałek rozrządu, ustawienie PD i materiał popychaczy.

[abstinent]

tylko jak by nie patrzeć większość BXE na forum ma na blacie chyba ok 100-150tyś :|
przynajmniej tych po 300 nie widać za bardzo

[AdamB]

Zdjecia dzialaja mocniej na wyobraznie niz slowa

Ale ja na tych zdjęciach specjalnie nic niepokojącego nie widzę oprócz troszkę wytartych panewek w "białej". Teraz jak się luz na panewce zrobił to olej będzie miał miejsce na dopływanie do niej i dalej zużycie będzie mniejsze.

[AdamB]

dobrygrzeswawa, mam pytanie do Ciebie, jako osoby muszącej znać się na mechanice dlaczego wytarta jest dolna panewka a nie górna wałka rozrządu?. Rozkład sił przy nacisku na pompowtryskiwacz lub na szklanki popychaczy powoduje że siła działa na panewkę górną nie dolną. Więc czemu wyciera się dolna zamiast górnej? :roll:

Dobra już wiem,popatrzyłem na fotki inne i pompki są uruchamiane poprzez ramię i dlatego wyciera na dole panewki.

[Orbit]

Pewnie zaraz odezwą sie głosy oburzenia ...
Ale chciałbym na cos zwrócic uwage ,, Około trzy lata temu dowiedziałem sie o preparacie ktory nazywa sie MILITEC-1 , polecił mi go mechanik z ASO Peugota , ktory uzywa go od lat , byłem dosyc sceptyczny , ale zacząłem szperac w necie i znalazłem bardzo duzo pozytywneych komentarzy , zalałem go w swoim starym Peugocie 307 , silnik definitywnie pracował ciszej i nie miałem z silnikiem problemów az do końca , Zalewam Militeckiem od początku silnik w samochodzie mojej siostry Ford Focus 75Kkm , Ojca Kia Ceed przejechane ma juz 55Kkm wszedzie zero problemow . Mojego Opla Astra mimo iż nowy tazke zalałem Militc-1 , znajomy leje to do paliwa z uwagi na wtryski ... Osobiscie polecam ... nikogo nie namawiam
poszperajcie w necie ... mozecie sie zdziwić .

TUTAJ STRONA
TUTAJ TAKZE
MILITEC 1

chciałem jeszcze zwórcic uwage na jedna rzezcz , A mianowicie FIOLETOWY NALOT na silniku kolegi "" Grzeska "" wysłałem te zdjecia do tego samego mechanika o ktorym pisałem wczesniej ...

a to jest to co mi odpisał ...


Mariusz , ten fioletowy nalot to skutek przysmażenia się oleju . najczęściej takie cos powstaje przy olejach mineralnych lub pół-syntetycznych , nie zobaczysz tego w pełnych syntetykach , albo ktoś mocno katował ten silnik albo kiepski olej zalał .lub za długo czekał ze zmianą ,czasami robi się gruba fioletowa skorupa w silniku którą bardzo ciężko usunąć , lub w ogóle nie jest to możliwe